Ująć parę kilogramów :)

Ponownie witam :) ,
Obiecałam więc jeszcze tutej wstapiłam nieco później.Chciałam jeszcze coś nie coś napisać na temat ostatniego zdjęcia w notce niżej.
Takie fotografie wprowadzają mnie w nieznany mi stan , serio aż się sama sobie dziwnię.Kiedyś oglądając podobne dziwiłam się ,że dziewczęta wprowadzają się w taki stan , aczkolwiek teraz STRASZNIE  mi się to podoba.Myślę że to za sprawą paru blogów dziewczyn w podobnych sytuacjach.Znalazłam na nich wiele wpisów na ten temat , gdzie martwią się czy nie przytyją zjadając np kostkę czekolady .Tak naprawdę zazdroszczę im jeszcze zaparcia i siły do tych ćwiczeń (200-300 brzuszków, kilkunasto minutowe chodzenie po schodach ) podziwiam.Nie mam tutej na myśli wprowadzania się w anoreksje ,ale w stan który uszczęśliwi.Chciałabym osiągnąc taki stan że będę tak szczupłą że oczywiste że po zdjedzeniu czekoladki nie przytyję , aczkolwiek będzie to moje zmartwienie -chyba fajne uczucie nie ?Może ktoś z was czegoś podobnego doświadczył i odwiedzie mnie od takich pomysłów , lub ktoś to podziela?Piszcie w komach ;*